Zdaniem Lisa

blog polityczny Janusza Lisa

Scholandia wychodzi na prostą!

Zapewne wielu nieprzychylnych mi ludzi uzna ten wpis za polityczną propagandę, ale nie dbam o to. Chciałbym jedynie przedstawić Państwu mój punkt widzenia na wszystko to, co wydarzyło się w trakcie ostatnich czterech miesięcy, okresu, w trakcie którego miałem przyjemność pełnić funkcję Premiera Królewskiego Rządu Scholandii.

Swoje porównanie rozpocznę od słowa klucza, jakim przed rozpoczęciem kończącej się już kadencji był “kryzys”. Określenie to wyrazało brak nowych mieszkańców, marazm gospodarczy, sporadycznie pojawiające się nowe inicjatywy. Czy przypominają sobie Państwo kiedy ostatnio na liście dyskusyjnej słowo to zostało wypowiedziane? Ja nie zauważyłem. Oczywiście, wciąż mamy problemy, nowym stał się niedobór pracy. Lepszy jednak niedobór pracy spowodowany wysokimi obrotami na bazarze, niz brak obrotów, z jakim mieliśmy do czynienia wcześniej, prawda?

Zostawmy jednak ten kryzys i przejdźmy na stronę główną Scholandii. Na pierwszy rzut oka wygląda tak samo, ale jednak kilka rzeczy uległo zmianie. Przede wszystkim w miejscu czytnika pojedynczego kanału Scholandzkiej Agencji Prasowej pojawił się dział “wieści z kanałów”, w którym znaleźć można nagłówki wpisów pochodzących nie tylko z SAPu, ale także E-Kultury, czy nowego tworu jakim jest APSik. Oczywiście znalazło się i miejsce dla prywatnych blogów.

Czym jednak byłoby pojawienie się czytnika, gdyby nadal była tam tylko Scholandzka Agencja Prasowa. To, co cieszy mnie najbardziej to powstanie nowych organów korzystających z protokołu RSS. Stworzony został wspomniany wcześniej APSik, który stał się najaktywniejszym przedstawicielem prasy na naszym rynku. Także i na istniejących wcześniej, ale nieaktualizowanych blogach pojawiły się nowe wpisy, jak choćby na stronie Marcina Landeckiego. Zapewne nie będziemy musieli długo czekać na to, by i Centrum Rządowe zdecydowało się na skorzystanie z systemu newsowego obsługującego RSS.

Czytnik kanałów to nie jedyna zmiana, która miała miejsce w ostatnich miesiącach na stronie głównej Scholandii. Rząd zrobił dużo, by zmniejszyć liczbę nieaktualnych informacji. Wystarczy przypomnieć choćby fakt, że dzięki naszym działaniom ze stron zniknęły linki do niedziałających już restauracji czy nieaktywnych organów prasowych.To także z naszej inicjatywy zmieniony został link przycisku “Informacje”, który zamiast do przedpotopowego, przydługiego i nieaktualizowanego tekstu odnosi do przystępnego w formie i aktualnego samouczka Scholandzkiego Centrum Informacji. Jeśli zatem ktoś nowy będzie szukał restauracji, bądź miał problem z postawieniem pierwszych kroków nie trafi na martwe linki, czy nieprawdziwe informacje.

Skoro już jesteśmy przy nowych mieszkańcach to i tu mogę patrzeć na sprawy w pozytywnym świetle. Nawet jeśli akcja promocyjna mogła być bardziej skuteczna, to i tak od lat nie była prowadzona choćby w podobnym zakresie. Nie dość, że przyszła do nas spora liczba nowych mieszkańców, to jeszcze znaczna część z nich pozostała. Tu duży wpływ na sytuację miało sensowne przeprowadzenie reformy liceum im. Książąt Szwabii, aktywność prefektów i kierownika Scholandzkiego Centrum Informacji. Nowi bowiem trafiając do kraju stykali się z przyjaznymi ludźmi i aktualnymi informacjami.

Kolejna dziedzina życia Scholandii, nad którą chciałbym się pochylić jest gospodarka. I tu także zaszły zmiany, z którymi wcześniej nieczęsto mieliśmy do czynienia. Minister Mordecki przygotował reformę systemu remontów, dzięki któremu osiągnięte zostały dwa pozytywne efekty. Poprzez zwiększenie ilości półproduktów potrzebnych do wytworzenia jednostki remontowej z dobrodziejstwa stałego zapotrzebowania korzystać będzie większa liczba przedsiębiorców. Drugim pozytywnym aspektem jest urealnienie wskaźnika zużycia budynków poprzez zwiększenie zależności między zużyciem a wartością nieruchomości.

Następną dziedziną, którą chciałbym omówić będzie administracja. O ile w poprzednich przypadkach mam jednoznaczną opinię, że jest zdecydowanie lepiej, niż było o tyle akurat w administracji mam mieszane uczucia. Pozytywnym efektem działań rządu jest z pewnością przeniesienie większości stron prowincji na serwer Królestwa Scholandii, dzięki czemu nie będzie już miała miejsce sytuacja, że strona przepada, bo jej twórca odchodzi z kraju. Sukcesem rządu jest także doprowadzenie do sytuacji, gdy w każdej z prowincji są pełnoprawni prefekci. Niestety daleko jeszcze do tego, by wszyscy zarządcy byli równie aktywni. Prym wiedzie Markgraf Gmurek, z którego przykład powinni brać wszyscy pozostali, ale jednak nie biorą. Być może przyczyną są inne obowiązki, które pełnię ja, czy prefekt Landecki. Co jednak tłumaczy panów Nerudę i Walczaka? Motywacja prefektów do wzmożonej pracy z całą pewnością będzie problemem, nad którym powinien zastanowić się przyszły rząd.

Ostatnim już działem, na który zwrócę Państwa uwagę jest kultura. Co w tej dziedzinie udało się osiągnąć? Przede wszystkim reaktywowaliśmy portal E-Kultura, o którym zupełnie zapomniał poprzedni rząd. Portal jeszcze przed pojawieniem się APSika był jedynym, prócz listy dyskusyjnej, miejscem gdzie można było znaleźć informacje o aktualnościach kulturalnych. Prócz reaktywacji E-Kultury ministerstwo zorganizowało dwa konkursy, które w odróżnieniu od tych prowadzonych przez lata zakończyły się sukcesem, bo na brak uczestników nie można było narzekać. Wydaje się zatem, że formuła przeprowadzania konkursów na chacie w systemie kto pierwszy ten lepszy sprawdza się lepiej, niż wysyłanie odpowiedzi na adres mailowy (co potwierdził organizowany przeze mnie konkurs Biblioteki w Kanikogradzie). Pozytywnym aspektem jest też to, że także i inni postanowili przeprowadzić podobne konkursy. Warto tu wymienić prefekta Landeckiego, który organizował plebiscyt dotyczący wiedzy o prowincji Arden i Isnelii.

Nie wiem jaka część z Państwa dotarła do tego momentu, ale chciałbym nieco podsumować powyższy elaborat. Mateusz Walczak w trakcie debaty przedwyborczej powiedział, że po zakończeniu kadencji znów stwierdzę, że Rząd ND był jednym z najlepszych Rad Ministrów w historii. Nie, nie powiem tego, gdyż wiem, że wiele rzeczy mogliśmy zrobic zdecydowanie lepiej. Wystarczy jednak porównać dzisiejszą sytuację naszego kraju i tą, z którą borykaliśmy się cztery miesiące temu by zobaczyć jak wiele udało się osiągnąć. Życzę swoim następcom by tempo rozwoju Scholandii zostało choćby podtrzymane. Ja będę uważnie się przyglądał i komentował co ciekawsze decyzje.

Na zakończenie jeszcze jedno zdanie. W trakcie minionej kadencji miało miejsce także wiele niepokojących mnie wydarzeń, które mogą doprowadzić do upadku niektórych dziedziń Scholandii. Nie były one jednak inicjatywą Rządu, choć przyznać muszę, że niektórzy członkowie Rady Ministrów się im nie sprzeciwiali. To jednak już temat na kolejny wpis.

Comments

  1. Karol Keane
    marzec 6th, 2009 | 20:49

    Bardzo ciekawa publikacja, muszę przyznać Autorowi dar zgrabnego podsumowania. Gdyby taki poziom zechcieli wszyscy utrzymywać, to zdecydowanie wizerunek Scholandii byłby ciekawszy!
    Pozdrowienia z Nowalu
    ps. a dlaczego Pan Premier skupia się wyłącznie na następcach? Tak dobra praca może przynieść przecież kolejną kadencję…

  2. JanuszLis
    marzec 6th, 2009 | 21:14

    Skupiam się na następcach, bo przez najbliższe osiem miesięcy nie zamierzam pełnić najważniejszych funkcji w Scholandii. Najbliższe dwie kadencje zatem będą czasem, gdy rządzić będą inni. Ja będę się jedynie przyglądał i komentował co ważniejsze sprawy. Taki okres potrzebny mi jest do odzyskania świeżości i entuzjazmu do pracy na wysokich obrotach :)

  3. JoMaŁamentowska
    marzec 7th, 2009 | 01:39

    dziękuję za ciekawą publikację, która daje sporo do myślenia nowemu mieszkańcowi Scholandii.
    Pozdrawiam
    JMŁ

  4. Andre van Starck
    marzec 7th, 2009 | 16:54

    Ciekawy wpis. Niestety JOK już w pierwszym zdaniu broni się przed czymś co sam zapoczątkował, czyli wytykaniem przy każdej możliwej okazji propagandy politycznej. Szkoda, że taki styl jest narzucany.

    Rząd ND nie był złym gabinetem, ale zrobił tak mało w kluczowych dla Scholandii dziedzinach, że z pewnością nie zostanie jakoś specjalnie zapamiętany. Mimo wszystko należą się podziękowania za pracę polityczną, bo z poziomem dyskusji, jak już wspomniałem, bywało różnie.

    No i rzeczywiście elaborat :)

Leave a reply